,
Bardzo przydatny tekst dla tych, którzy jeszcze nie kumają do czego jest equalizer
Przedstawione są tu zakresy czętotliwości, ich charakterystyki, wskazówki itd.....
Szkoda tylko że w teorii to wszystko tak ładnie jest poukładane.... Ale praktyka czyni mistrza, więc do roboty.
Miłej lektury
Pamiętajcie, że to podstawa i każdy powinien się z tym zapoznać.
20-50Hz: W tym obszarze ucho nie słyszy zbyt dobrze; niższą część tego zakresu można bardziej odczuć niż usłyszeć. Tutaj żyją sobie odgłosy przejeżdżających w oddali ciężarówek i niepożądane dudnienia pochodzące z otoczenia. Odgłosy te można wytłumić. Jeśli jednak chcemy, by najniższe częstotliwości były dobrze odczuwalne, tę strefę trzeba ostrożnie podbić. Lepiej jednak zostawić te częstotliwości bez zmian, chyba że posiada się subwoofer albo szerokopasmowe odsłuchy, które potrafią wiernie reprodukować to pasmo dźwięku. W innym przypadku istnieje ryzyko dodania zbyt dużej ilości dołu. Zbyt dużo energii w tym paśmie szybko pochłonie dźwiękową przestrzeń i ściągnie miks do niższego, słabiej brzmiącego poziomu.
63-80Hz: To środkowo-basowe pasmo należy podbić, jeśli chcemy by bas i uderzenie stopy miały większą siłę. Jest to również dobre pasmo do podbicia, kiedy chcesz by miks był bardziej ciepły, dół masywniejszy, a wokal, gitary i solówki saksofonu nie rozmazane. Zbyt dużo energii w tym paśmie może jednak pozbawić miks dźwiękowej przestrzeni i powodować przesterowania w głośnikach.
100-160Hz: Kiedy konga, dumbek i inne instrumenty perkusyjne uderzane dłonią produkują rezonujące dudnienie, to pasmo trzeba zazwyczaj obciąć. Z drugiej strony, jeśli głośniki wytwarzają dużo dołu, ale gitara basowa z niejasnych przyczyn robi się słaba kiedy przechodzimy na odsłuchy Yamaha NS10M, lekkie podbicie w tym rejonie pozwoli odzyskać ciepło i odpowiednią równowagę miksu na mniejszych głośnikach. Należy jednak uważać aby nie przesadzić, ponieważ zbyt dużo energii w tej strefie może sprawić, że miks będzie sprawiał wrażenie dudnienia.
200-250Hz: Te częstotliwości są zazwyczaj przyczyną zbyt dudniącego brzmienia gitary akustycznej. Lekkie podbicie w tym rejonie może dodać ciepła i pełni do słabego miksu, ale może ono również sprawić, że gitara basowa będzie rozmazana i niewyraźna. W przypadku problemów z rozróżnieniem nut granych przez bas można spróbować obciąć to pasmo zamiast podbijać średnie i wysokie częstotliwości. Uzyskamy w ten sposób jasność, której szukaliśmy, a miks będzie bardziej ciepły niż w przypadku podbicia wysokich tonów.
315-400Hz: Kiedy ogólny miks jest jałowy, zazwyczaj tę częstotliwość należy obciąć. To samo dotyczy indywidualnych ścieżek, takich jak wokal - spróbuj najpierw obciąć te częstotliwości zamiast podbijać średnie i wysokie, a poprawisz wyrazistość śpiewanego tekstu zachowując ciepło nagrania.
500-800Hz:Zbyt dużo energii w tym zakresie może sprawić, że miks będzie brzmiał twardo. Kiedy stopa perkusji brzmi jak uderzenie w gruby kawałek kartonu, zacznij od stłumienia tych częstotliwości. Masa przebojowych nagrań została nagrana z wyciętym zakresem tych właśnie częstotliwości, ale pamiętaj by nie przesadzić.
1-2kHz: Te częstotliwości należy podbić, kiedy chcesz poprawić wyrazistość bez zwiększania słyszalności głosek wybuchowych. Podbicie może przywrócić jasność i definicję podstawowej wysokości dźwięku w przypadku mocno przesterowanych, brzęczących gitar. Gdy jednak miks zaczyna brzmieć jak klaksony w samochodach, to znak, by obciąć ten zakres.
2,5-4kHz: Jest to strefa, w której ludzki słuch jest najbardziej wrażliwy. To oznacza dwie rzeczy. Po pierwsze, każda ścieżka, która ma się przebić przez miks, skorzysta na podbiciu tego pasma częstotliwości. Po drugie, zbyt dużo energii w tej strefie zmęczy słuch szybciej niż w przypadku innych zakresów.
Kiedy miks wydaje ci się zbyt ostry, sprawdź czy to pasmo częstotliwości zostało podbite na poszczególnych ścieżkach. Jest to błąd popełniany przez wielu początkujących inżynierów dźwięku, stopniowo podbijających wysokie tony podczas pracy nad miksem, by zrekompensować zmęczenie słuchu. Następnego dnia, kiedy twój słuch jest wypoczęty, miks brzmi bardzo ostro. Generalnie lepiej jest obciąć częstotliwości rozmazujące miks niż podbijać strefę, w której szybciej męczy się ucho.
5-10kHz: Większość głosek wybuchowych w wokalu objawia się właśnie w tym zakresie częstotliwości, choć przy głosie kobiecym głoski wybuchowe mogą sięgać aż do 11 albo 12 kHz. Obcięcie tego pasma zlikwiduje zakłócenia związane zgłoskami wybuchowymi, pozbawi ono również wokal niuansów, artykulacji i przejrzystości.
Podbij górną część tego zakresu by uwypuklić sprężyny przy uderzeniach w werbel, stuknięcia przy uderzeniach w tom-tomy i klang stopy. Lekkie podbicie w tym rejonie może dać przyjemny, srebrzysty odgłos uderzanych strun gitary akustycznej. Zbytnie podbicie może jednak sprawić, że miks będzie brzmiał zbyt agresywnie.
12,5-20kHz: Jest to pasmo, w którym szum analogowej taśmy i szum przedwzmacniacza są najbardziej słyszalne. Często można tu zastosować filtr dolnoprzepustowy pod warunkiem, że nie są to ścieżki perkusyjne i mają niewiele wysokich tonów (np. bas elektryczny i gitara). Niewielkie podbicie w tym rejonie może sprawić, że talerze będą naprawdę wyraźne. Średnie podniesienie poziomu w tym zakresie może dać miksowi wspaniały klimat lekkości i czytelności. W przeciwieństwie do pasm niższych częstotliwości, wyższa oktawa jest zazwyczaj bardziej pobłażliwa w stosunku do podbijania: możesz pozwolić sobie na więcej, zanim miks zacznie brzmieć zbyt jaskrawo i lodowato.
Podczas pracy z korekcją trzeba pamiętać o jednej rzeczy: w większości przypadków lepiej jest obciąć niż podbijać. Wyjątki stanowią częstotliwości poniżej 250Hz i powyżej 12,5kHz. W tych ekstremalnych granicach spektrum dźwięku możesz czuć się swobodnie podbijając lub obcinając to co trzeba. Ale pomiędzy około 300Hz a 10kHz postępuj ostrożnie. Zbyt dużo podbicia gdziekolwiek w tym szerokim zakresie może spowodować, że instrument albo miks zabrzmi zbyt ostro i twardo.
Na przykład, jeśli ścieżka jest zbyt rozmazana, spróbuj obniżyć niewyraźnie niższe częstotliwości zamiast podbijać średnie i wysokie tony, które mogą wyostrzyć brzmienie. Z drugiej strony, jeśli ścieżka brzmi zbyt ostro i przeszywająco, obniż poziom w okolicach od 2,5kHz do 4kHz zamiast podbijać średnie tony i bas. W większości przypadków twój miks zabrzmi cieplej i bardziej gładko.
__________________________________________________ __________
Naturalnie opisywanie dźwięku za pomocą słów jest procesem subiektywnym. Co jedna osoba postrzega jako dudniące, dla drugiej może zabrzmieć wspaniale. Powyższe wytyczne mogą być jedynie punktem początkowym w twoich własnych eksperymentach twórczych. Im więcej będziesz kręcić potencjometrami i obserwować wyniki, tym lepiej nauczysz się rozróżniać, co jest potrzebne danej ścieżce czy też całemu miksowi.
Parę praktycznych uwag bardzo pomocnych przy praktycznym zastosowaniu equalizerów w miksowaniu materiału.
1 Należy wziąć pod uwagę, jak i na czym materiał był nagrywany. Jeśli był on nagrywany bezpośrednio do komputerowej stacji roboczej DAW bez zastosowania w torze urządzeń kształtujących dźwięk, to niemal na pewno będzie wymagał dosyć drastycznego użycie eqalizerów przy miksowaniu. Ściezki wysolowane będą brzmiały wprawdzie potężnie i czysto, słowem bardzo dobrze, ale nie będą się chciały ze sobą połączyć puszczone wszystkie na raz, poszczególne insturmenty pomiomo pieknego brzmienia solo będą gineły w miksie, a całość zabrzmi płasko i niewyraźnie. Podobnie, jeśli stosowane były instrumenty VST i były one renderowane na zero, bez użycia jakichkolwiek procesorów, analogowych czy software’owych to ich ściezki będą wymagały zastosowania radykalnej equalizacji.
2 Jeśli podczas nagrywania materiału były zastosowane szlachetnie brzmiące urządzenia analogowe, kształtujące dźwięk podobnie do szpulowych magnetofonów i lampowych kompresorów używanych początkowo w studiach, to ścieżki takie wymagać będą już mniejszej ingerencji. Equalizer nadal może okazać się potrzebny, jednak dźwięk będzie już ukształtowany na tyle, że może być on użyty mniej radykalnie.
3 Podczas equalizacji ścieżek należy zawsze mieć na uwadze 2 rzeczy: co zrobić, aby wydobyć najcharakterystyczniejszą cechę danego instrumentu , czy głosu, oraz jak skontrastować poszczególne ścieżki ze sobą. Ucho słuchacza wychwyci najdrobniejsze niuanse zawarte w takich kontrastach.
4 Zamiast podgłaśniać instrument, który jest słabo słyszalny w miksie warto zamiast tego postarać się znaleźć equalizerem pewną częstotliwość, która jest dla niego charakterystyczna i podbić ją. Dla np. stopki perkusji nie musi to być wcale częstotliwość basowa, warto spróbować podbić np. z zastosowaniem dość wąskiego „Q” okolicę 1000 Hz, często podbicie nawet o 2-3 db da bardzo zauważalną poprawię słyszalności w miksie.
5 Warto myśleć o miksie jako o gigantycznym puzzle. Ścieżki, aby pasowały, muszą się zazębiać. Jeśli więc dodajemy gdzieś 1500 hz, to warto tę częstotliwość ująć na innej ścieżce. Prowadzi to do tego, że ścieżki nie wygaszają wzajemnie swoich częstotliwości, ale funkcjonują jak dobrze zazębiający się mechanizm. Tak więc każdy instrument powinien zajmować swoje własne miejsce w miksie. Equalizacja jest jedną z czterech metod stosowanych przez inżynierów w miksie, aby poprawić rozróżnialność ścieżek. Pozostałe trzy to panorama stereo ścieżki, jej głośność oraz opóźnienie\\przyspieszenie czasowe w celu przesunięcia ścieżki i tym samym zmianę wybrzmienia spektralnego z częstotliwościami innych ścieżek.
6 Stopka perkusji i bas są dwoma instrumentami tworzącymi fundament spektralno-rytmiczny brzmienia. Należy zwrócić uwagę, aby częstotliwości ich się uzupełniały, a nie znosiły. Niedobrze jest podbić zarówno stopę, jak i bas w zakresie 80 db. Znacznie lepiej jest podbić bas przy 120 db, a stopkę przy 80 db, lub też na odwrót. Obydwa instrumenty będą wtedy znakomicie ze sobą współpracować, bedąc jednocześnie świetnie słyszalne jeden na tle drugiego. Ponadto warto poeksperymentować w granicy niższego środka brzmienia. Jeśli podetniemy nieco bas w okolicy 250 Hz, gdzie leży najwięcej „błota” dla gitary basowej, a jednocześnie dodamy nieco wyższego środka, około, powiedzmy, 1800 Hz, bas doskonale wyklaruje się na tle stopki. Jeżeli nakładamy na to powiedzmy gitarę elektryczną, warto obciąć z niej filtrem półkowym wszystko poniżej 80 Hz, co sprawi, że bas i stopka zyskaja dla siebie jeszcze więcej miejsca w miksie. Jeśli będziemy postępować podobnie z każdym instrumentem, obcinając w nich pewne niepotrzebne częstotliwości, a dodając inne, to uzyskamy efekt doskonale brzmiącego, zazębiającego się miksu.
Przedstawione są tu zakresy czętotliwości, ich charakterystyki, wskazówki itd.....
Szkoda tylko że w teorii to wszystko tak ładnie jest poukładane.... Ale praktyka czyni mistrza, więc do roboty.
Miłej lektury
Pamiętajcie, że to podstawa i każdy powinien się z tym zapoznać.
20-50Hz: W tym obszarze ucho nie słyszy zbyt dobrze; niższą część tego zakresu można bardziej odczuć niż usłyszeć. Tutaj żyją sobie odgłosy przejeżdżających w oddali ciężarówek i niepożądane dudnienia pochodzące z otoczenia. Odgłosy te można wytłumić. Jeśli jednak chcemy, by najniższe częstotliwości były dobrze odczuwalne, tę strefę trzeba ostrożnie podbić. Lepiej jednak zostawić te częstotliwości bez zmian, chyba że posiada się subwoofer albo szerokopasmowe odsłuchy, które potrafią wiernie reprodukować to pasmo dźwięku. W innym przypadku istnieje ryzyko dodania zbyt dużej ilości dołu. Zbyt dużo energii w tym paśmie szybko pochłonie dźwiękową przestrzeń i ściągnie miks do niższego, słabiej brzmiącego poziomu.
63-80Hz: To środkowo-basowe pasmo należy podbić, jeśli chcemy by bas i uderzenie stopy miały większą siłę. Jest to również dobre pasmo do podbicia, kiedy chcesz by miks był bardziej ciepły, dół masywniejszy, a wokal, gitary i solówki saksofonu nie rozmazane. Zbyt dużo energii w tym paśmie może jednak pozbawić miks dźwiękowej przestrzeni i powodować przesterowania w głośnikach.
100-160Hz: Kiedy konga, dumbek i inne instrumenty perkusyjne uderzane dłonią produkują rezonujące dudnienie, to pasmo trzeba zazwyczaj obciąć. Z drugiej strony, jeśli głośniki wytwarzają dużo dołu, ale gitara basowa z niejasnych przyczyn robi się słaba kiedy przechodzimy na odsłuchy Yamaha NS10M, lekkie podbicie w tym rejonie pozwoli odzyskać ciepło i odpowiednią równowagę miksu na mniejszych głośnikach. Należy jednak uważać aby nie przesadzić, ponieważ zbyt dużo energii w tej strefie może sprawić, że miks będzie sprawiał wrażenie dudnienia.
200-250Hz: Te częstotliwości są zazwyczaj przyczyną zbyt dudniącego brzmienia gitary akustycznej. Lekkie podbicie w tym rejonie może dodać ciepła i pełni do słabego miksu, ale może ono również sprawić, że gitara basowa będzie rozmazana i niewyraźna. W przypadku problemów z rozróżnieniem nut granych przez bas można spróbować obciąć to pasmo zamiast podbijać średnie i wysokie częstotliwości. Uzyskamy w ten sposób jasność, której szukaliśmy, a miks będzie bardziej ciepły niż w przypadku podbicia wysokich tonów.
315-400Hz: Kiedy ogólny miks jest jałowy, zazwyczaj tę częstotliwość należy obciąć. To samo dotyczy indywidualnych ścieżek, takich jak wokal - spróbuj najpierw obciąć te częstotliwości zamiast podbijać średnie i wysokie, a poprawisz wyrazistość śpiewanego tekstu zachowując ciepło nagrania.
500-800Hz:Zbyt dużo energii w tym zakresie może sprawić, że miks będzie brzmiał twardo. Kiedy stopa perkusji brzmi jak uderzenie w gruby kawałek kartonu, zacznij od stłumienia tych częstotliwości. Masa przebojowych nagrań została nagrana z wyciętym zakresem tych właśnie częstotliwości, ale pamiętaj by nie przesadzić.
1-2kHz: Te częstotliwości należy podbić, kiedy chcesz poprawić wyrazistość bez zwiększania słyszalności głosek wybuchowych. Podbicie może przywrócić jasność i definicję podstawowej wysokości dźwięku w przypadku mocno przesterowanych, brzęczących gitar. Gdy jednak miks zaczyna brzmieć jak klaksony w samochodach, to znak, by obciąć ten zakres.
2,5-4kHz: Jest to strefa, w której ludzki słuch jest najbardziej wrażliwy. To oznacza dwie rzeczy. Po pierwsze, każda ścieżka, która ma się przebić przez miks, skorzysta na podbiciu tego pasma częstotliwości. Po drugie, zbyt dużo energii w tej strefie zmęczy słuch szybciej niż w przypadku innych zakresów.
Kiedy miks wydaje ci się zbyt ostry, sprawdź czy to pasmo częstotliwości zostało podbite na poszczególnych ścieżkach. Jest to błąd popełniany przez wielu początkujących inżynierów dźwięku, stopniowo podbijających wysokie tony podczas pracy nad miksem, by zrekompensować zmęczenie słuchu. Następnego dnia, kiedy twój słuch jest wypoczęty, miks brzmi bardzo ostro. Generalnie lepiej jest obciąć częstotliwości rozmazujące miks niż podbijać strefę, w której szybciej męczy się ucho.
5-10kHz: Większość głosek wybuchowych w wokalu objawia się właśnie w tym zakresie częstotliwości, choć przy głosie kobiecym głoski wybuchowe mogą sięgać aż do 11 albo 12 kHz. Obcięcie tego pasma zlikwiduje zakłócenia związane zgłoskami wybuchowymi, pozbawi ono również wokal niuansów, artykulacji i przejrzystości.
Podbij górną część tego zakresu by uwypuklić sprężyny przy uderzeniach w werbel, stuknięcia przy uderzeniach w tom-tomy i klang stopy. Lekkie podbicie w tym rejonie może dać przyjemny, srebrzysty odgłos uderzanych strun gitary akustycznej. Zbytnie podbicie może jednak sprawić, że miks będzie brzmiał zbyt agresywnie.
12,5-20kHz: Jest to pasmo, w którym szum analogowej taśmy i szum przedwzmacniacza są najbardziej słyszalne. Często można tu zastosować filtr dolnoprzepustowy pod warunkiem, że nie są to ścieżki perkusyjne i mają niewiele wysokich tonów (np. bas elektryczny i gitara). Niewielkie podbicie w tym rejonie może sprawić, że talerze będą naprawdę wyraźne. Średnie podniesienie poziomu w tym zakresie może dać miksowi wspaniały klimat lekkości i czytelności. W przeciwieństwie do pasm niższych częstotliwości, wyższa oktawa jest zazwyczaj bardziej pobłażliwa w stosunku do podbijania: możesz pozwolić sobie na więcej, zanim miks zacznie brzmieć zbyt jaskrawo i lodowato.
Podczas pracy z korekcją trzeba pamiętać o jednej rzeczy: w większości przypadków lepiej jest obciąć niż podbijać. Wyjątki stanowią częstotliwości poniżej 250Hz i powyżej 12,5kHz. W tych ekstremalnych granicach spektrum dźwięku możesz czuć się swobodnie podbijając lub obcinając to co trzeba. Ale pomiędzy około 300Hz a 10kHz postępuj ostrożnie. Zbyt dużo podbicia gdziekolwiek w tym szerokim zakresie może spowodować, że instrument albo miks zabrzmi zbyt ostro i twardo.
Na przykład, jeśli ścieżka jest zbyt rozmazana, spróbuj obniżyć niewyraźnie niższe częstotliwości zamiast podbijać średnie i wysokie tony, które mogą wyostrzyć brzmienie. Z drugiej strony, jeśli ścieżka brzmi zbyt ostro i przeszywająco, obniż poziom w okolicach od 2,5kHz do 4kHz zamiast podbijać średnie tony i bas. W większości przypadków twój miks zabrzmi cieplej i bardziej gładko.
__________________________________________________ __________
Naturalnie opisywanie dźwięku za pomocą słów jest procesem subiektywnym. Co jedna osoba postrzega jako dudniące, dla drugiej może zabrzmieć wspaniale. Powyższe wytyczne mogą być jedynie punktem początkowym w twoich własnych eksperymentach twórczych. Im więcej będziesz kręcić potencjometrami i obserwować wyniki, tym lepiej nauczysz się rozróżniać, co jest potrzebne danej ścieżce czy też całemu miksowi.
Parę praktycznych uwag bardzo pomocnych przy praktycznym zastosowaniu equalizerów w miksowaniu materiału.
1 Należy wziąć pod uwagę, jak i na czym materiał był nagrywany. Jeśli był on nagrywany bezpośrednio do komputerowej stacji roboczej DAW bez zastosowania w torze urządzeń kształtujących dźwięk, to niemal na pewno będzie wymagał dosyć drastycznego użycie eqalizerów przy miksowaniu. Ściezki wysolowane będą brzmiały wprawdzie potężnie i czysto, słowem bardzo dobrze, ale nie będą się chciały ze sobą połączyć puszczone wszystkie na raz, poszczególne insturmenty pomiomo pieknego brzmienia solo będą gineły w miksie, a całość zabrzmi płasko i niewyraźnie. Podobnie, jeśli stosowane były instrumenty VST i były one renderowane na zero, bez użycia jakichkolwiek procesorów, analogowych czy software’owych to ich ściezki będą wymagały zastosowania radykalnej equalizacji.
2 Jeśli podczas nagrywania materiału były zastosowane szlachetnie brzmiące urządzenia analogowe, kształtujące dźwięk podobnie do szpulowych magnetofonów i lampowych kompresorów używanych początkowo w studiach, to ścieżki takie wymagać będą już mniejszej ingerencji. Equalizer nadal może okazać się potrzebny, jednak dźwięk będzie już ukształtowany na tyle, że może być on użyty mniej radykalnie.
3 Podczas equalizacji ścieżek należy zawsze mieć na uwadze 2 rzeczy: co zrobić, aby wydobyć najcharakterystyczniejszą cechę danego instrumentu , czy głosu, oraz jak skontrastować poszczególne ścieżki ze sobą. Ucho słuchacza wychwyci najdrobniejsze niuanse zawarte w takich kontrastach.
4 Zamiast podgłaśniać instrument, który jest słabo słyszalny w miksie warto zamiast tego postarać się znaleźć equalizerem pewną częstotliwość, która jest dla niego charakterystyczna i podbić ją. Dla np. stopki perkusji nie musi to być wcale częstotliwość basowa, warto spróbować podbić np. z zastosowaniem dość wąskiego „Q” okolicę 1000 Hz, często podbicie nawet o 2-3 db da bardzo zauważalną poprawię słyszalności w miksie.
5 Warto myśleć o miksie jako o gigantycznym puzzle. Ścieżki, aby pasowały, muszą się zazębiać. Jeśli więc dodajemy gdzieś 1500 hz, to warto tę częstotliwość ująć na innej ścieżce. Prowadzi to do tego, że ścieżki nie wygaszają wzajemnie swoich częstotliwości, ale funkcjonują jak dobrze zazębiający się mechanizm. Tak więc każdy instrument powinien zajmować swoje własne miejsce w miksie. Equalizacja jest jedną z czterech metod stosowanych przez inżynierów w miksie, aby poprawić rozróżnialność ścieżek. Pozostałe trzy to panorama stereo ścieżki, jej głośność oraz opóźnienie\\przyspieszenie czasowe w celu przesunięcia ścieżki i tym samym zmianę wybrzmienia spektralnego z częstotliwościami innych ścieżek.
6 Stopka perkusji i bas są dwoma instrumentami tworzącymi fundament spektralno-rytmiczny brzmienia. Należy zwrócić uwagę, aby częstotliwości ich się uzupełniały, a nie znosiły. Niedobrze jest podbić zarówno stopę, jak i bas w zakresie 80 db. Znacznie lepiej jest podbić bas przy 120 db, a stopkę przy 80 db, lub też na odwrót. Obydwa instrumenty będą wtedy znakomicie ze sobą współpracować, bedąc jednocześnie świetnie słyszalne jeden na tle drugiego. Ponadto warto poeksperymentować w granicy niższego środka brzmienia. Jeśli podetniemy nieco bas w okolicy 250 Hz, gdzie leży najwięcej „błota” dla gitary basowej, a jednocześnie dodamy nieco wyższego środka, około, powiedzmy, 1800 Hz, bas doskonale wyklaruje się na tle stopki. Jeżeli nakładamy na to powiedzmy gitarę elektryczną, warto obciąć z niej filtrem półkowym wszystko poniżej 80 Hz, co sprawi, że bas i stopka zyskaja dla siebie jeszcze więcej miejsca w miksie. Jeśli będziemy postępować podobnie z każdym instrumentem, obcinając w nich pewne niepotrzebne częstotliwości, a dodając inne, to uzyskamy efekt doskonale brzmiącego, zazębiającego się miksu.
1 Komentarze:
fajne i przydatne :) dzieki
Prześlij komentarz
WAŻNE!!!
Pamiętaj żeby w polu Nazwa / adres URL wpisać swoje imię lub pseudonim. Można podać link do swoich produkcji w polu URL Z uwagi na dużą ilość spamu, komentarze są moderowane.